Dzisiaj spacerowaliśmy po Puszczy Sandomierskiej, chociaż jeszcze rano wcale nie było to takie pewne. Wczorajsze prognozy pogody zapowiadały piękne słońce i 17 stopni. Tymczasem od rana lało i było zimno (4 stopnie). Od jakiegoś czasu mamy wrażenie, że synoptycy wysysają swoje prognozy z palca i są mniej więcej tak wiarygodni jak wróż Maciej!
No ale jak tylko przestało padać i zrobiło się cieplej (6 stopni!) wyruszyliśmy do Rozalina (ok. 35 km na południe od Sandomierza). I nie żałujemy bo spacer się udał, las pachniał wiosennym deszczem i śpiewem ptaków ! Antek i Mundek wariowali, co zresztą widać na zdjęciach.
Ewa Brzezińska
mojebostony@icloud.com