Drugi dzień naszych wakacji okazał się dużo trudniejszy. Z niemieckiej Wittenbergi do szwajcarskiego Unterzarten nad jeziorem Walem mieliśmy do pokonania dystans ponad 700 km w ulewnym deszczu. Niemieckie autostrady (w porównaniu do polskich !) okazały się też mocno przereklamowane (z wieloma kilometrami remontów i korków) a zatem jechaliśmy i jechaliśmy, łudząc się poprawą pogody.
Na miejscu Walensee okazało się pięknym górskim jeziorem, no ale przyszło nam je podziwiać w temperaturze 12 stopni, pod ołowianymi chmurami i w siąpiącym deszczu. Mimo wszystko humory poprawiły nam się po spacerze brzegiem jeziora i bardzo dobrym, serowym fondue w miejscowej restauracji, wypełnionej podchmielonymi miejscowymi góralami.
Ewa Brzezińska
mojebostony@icloud.com