Drugi etap naszej wakacyjnej wyprawy przypadł na Brukselę. Oczywiście był zdeterminowany naszym udziałem w Euro Dog Show, ale przy okazji postanowiliśmy zobaczyć stolicę nowożytnej Europy. Już sama podróż okazała się wyzwaniem, z Poczdamu prawie 8 godzin od korka do korka. Przejazd samochodem przez Niemcy to teraz istna udręka. Mnóstwo remontów i gigantyczny ruch. Na tym tle polskie drogi wyglądają super. Gdzie ta ruina ! A w samej Brukseli upał niemiłosierny, grubo ponad 30 stopni i zaduch wykańczający psy. Miasto nie zachwyca, poza częścią staromiejską (Grote Markt), ale za to humory poprawialiśmy sobie znakomitym belgijskim piwem, frytkami i mulami...
Ewa Brzezińska
mojebostony@icloud.com