Kilka ostatnich dni spędziliśmy w Amsterdamie, startując w dwudniowych zawodach Amsterdam Cup i Amsterdam Winner. Niestety nie będziemy wspominać tych zawodów miło. Nasza Jaz zajęła w nich pierwszego dnia pierwsze miejsce w swojej klasie, a drugiego dnia drugie. ale nie dało nam to żadnych tytułów, ale też i satysfakcji. Drugiego dnia sędziowanie było dziwne, a pierwszego w ogóle go nie było, był show sędziego. No cóż tak bywa. Do tego wystawa było słabo zorganizowana i bardzo droga, zresztą jak wszystko w Amsterdamie No i pogoda nie rozpieszczała, było chłodno i padało. Amsterdam brrr.... Więcej zdjęć w zakładce Wystawy.
Ewa Brzezińska
mojebostony@icloud.com