W ciągu dnia pogoda była lepsza niż zapowiadano. Wybraliśmy się na spacer do pięknych lasów Puszczy Sandomierskiej niedaleko Rozalina. W lesie było zacisznie i dość ciepło. Antek szalał z piłeczką, Mundek z kijami a Jazz dzielnie dotrzymywała im towarzystwa. Pod koniec spaceru (3,8 km) zabolały ją nóżki i kazała się nieść. A teraz na dworze zaczyna robić się biało... |
Ewa Brzezińska
mojebostony@icloud.com